![]() |
![]() |
![]() |
|
|
nieprzemakalni grubo osłonięty płaszczem zapraszasz pod parasol wspomnień zakładam kalosze by nie rozchlapać twych nieprzepuszczalnych spodni suniemy zorzami nad rzepakowym morzem krople pamięci pokrywają osłoniete dłonie dziękujemy że noc - jak kaptur na rumieniec to nic twe dłonie w moich dłoniach twe usta w moich ustach moje łzy w twoim sercu strumieniem w żyły zraszają niebiosa zdziwiony? a przecież mieliśmy być nieprzemakalni Liczba czytań: 1627 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject