![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Bunt Mówią: biegnij! ale przecież ja nie chcę Mówią: stój! a co jeśli nie potrafię? Zabójczy wyścig koni z czarnymi klapkami na oczach. Chcesz się zatrzymać, ale boisz sie, że zginiesz zdeptany przez chęć pieniędzy. Jak żyć bez ciała? Pędzić duchem po ziemi, Chwytać wiatr i zapach życia? Tak chciałabym być wolna, uciec z morderczej pogoni, spojrzeć powoli za siebie, zatańczyć w kolorowych liściach i oddychać promieniami słońca, żyć cichym kolorem kwiatów, patrzeć w gwiazdy zasypiając. Cieszyć się każda kroplą deszczu, czystą łzą anioła. Przestańmy więc biec. Życie jest jak gęsta mgła, po której wyjdzie słońce. Życie jest tylko jedno. W szale codzienności giniemy pragniemy pustych błachostek. Uciec... Oderwać sie od tłumu stanąć obok i żyć. Podniosę zmęczona rękę i przetrę szare oczy, znów staną się kolorowe, złote iskierki zagrają wesoło. Ucieknijmy! Byle dalej, byle razem, ponad szary świat, ponad czarny pył, trzymając się za ręce możemy zrobić wszystko. Tonąc w głębi oczu zacznę prawdziwie żyć. Liczba czytań: 1428 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject