![]() |
![]() |
![]() |
|
|
"Książę..." Na linie nad przepaścią swobodnie tańczyła Patrząc w niebo spadające gwiazdy liczyła I marzyła wciąż, w snach się zatapiając Zamknęła oczy, bajkę swego życia opowiadając… Dawno, dawno temu była samotna księżniczka Każdego dnia czekała na swego królewicza Aż w końcu los okazał się łaskawy Na białym rumaku przybył pan nieznany Umarła za życia, umarła z miłości Dostała w końcu odrobinę radości Lecz bajka nagle w tragedie się zmieniła U boku wyśnionego księcia inna królewna już była Szczęśliwa para mocno się kochała Samotna księżniczka w dłonie łzy łapała Każdej nocy słyszała samotności smutne brzmienie Zamykając oczy wciąż widziała jego spojrzenie Zapomnieć nie mogła, zapomnieć nie chciała Wciąż swój nierealny sen śniła Nie wierząc już w nic, w uczuciu zatopiona Myślami przy księciu jak dziecko bezbronna Imię jego cicho szeptała Choć na piękne zakończenie swej bajki nadziei nie miała I została sama w szponach miłości Zadręczając się marzeniami do nieprzytomności… Książe ze snów był jej zakazany Wraz z wielkim uczuciem pojawiły się tylko na sercu rany… Liczba czytań: 1353 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject