![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Ofiara wojny Balansując między szczęściem a ułudą, Poszukując prawdziwej miłości, Wciąż walczymy o lepsze jutro, Mijając tysiące ofiar odwiecznej wojny, Walki pochłaniającej miliony... Kobiet... Mężczyzn... Dzieci... Śmierć przyjdzie po każdego, Bogacza i nędzarza, Jak zachowam się gdy zapuka do mych drzwi? Mówiłaś, że zawsze jest nadzieja, Że nie wolno się poddawać, Wskaż mi drogę, Którą tak pewnie kroczysz... Kochanie, zabłądziłem! W labiryncie smutku, bólu i rozpaczy, staram się poznać prawdziwy sens miłości. Zapominając o Tobie, Złamałbym sobie serce... Ilekroć razy widzę Twe oczy Wpatrzone w moją twarz, Widzę tysiące ofiar tej wojny... Spójrz na siebie, Spójrz na mnie, Kochanie, wszyscy jesteśmy ofiarami wojny... Teraz moje serce bije czernią i oszustwem, Zostałem opuszczony. Mijając tysiące ofiar wojny, Oczyszczę swoje myśli z tych przerażających obrazów, Które sprawiają, że noce są bezsenne... A dni? Bez Ciebie już nigdy nic nie będzie takie samo... Chciałbym odejść do krainy zapomnienia, I spocząć obok innych poległych żołnierzy... To już koniec! Jak będzie wyglądał świat, kiedy otworzę oczy? Liczba czytań: 1250 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject