![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Marzeń żal Dzisiaj odszedłeś trzaskając drzwiami. Wraz z walizkami i gadżetami Zabrałeś swoje płyty i książki I nie pomogły śluby , obrączki. Zostałam siedząc na wspomnień stosie I pomyślałam - cóż - mam to w nosie! Tylko nie mogę myśli odegnać : Z czym się najtrudniej będzie pożegnać? Czy czegoś jednak będzie mi żal? Czy gdy zachłysnę się już wolnością To polubimy się z samotnością? Czy kiedyś będę chciała byś wrócił, Chociażby po to by się pokłócić? Czy mi brakować będzie po zmroku Twej obecności , twego uroku? Czy może wreszcie wyrzucę graty? Nie nie będę szukać twej aprobaty? Czy będę teraz twarda jak stal ? Robię rachunek zysków i strat Wychodzi na to ,że tyle lat Twymi oczami świat oglądałam. Jak to jest- sobą być - zapomniałam. Teraz na twarzy czuję wiatr zmian. Wierzę , że życie ma dla mnie plan. Znowu muzyka gra w mojej duszy, Oczy znów widzą, znów słyszą uszy. Znów się na huczny szykuję bal! I tylko marzeń straconych - żal... Liczba czytań: 35 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2021 PoemProject