![]() |
![]() |
![]() |
|
|
niedoczekania kochanie proszę o nic mnie nie proś to co się stało się nie odstanie jeżeli już to ... to ty mnie przeproś za moje wieczne niedoczekania ileż to razy rosłem pod oknem ileż się razy od drzwi odbiłem mokłem lub marznąc stawałem soplem w ponad czterdziestu stopniach smażyłem gdy się spóźniałaś za każdym razem albo w ogóle nie przychodziłaś zawód pogłębiał zwątpienia skazę cierpliwość sama siebie traciła dziś twoja troska zakłopotanie stara się ładzić ciągłą niepewność która też nie wie co się z nią stanie kochanie proszę o nic mnie nie proś Liczba czytań: 282 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject