![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Biało-błękitna sukienka ...A gdybym dostrzegł w twym pośpiesznym kroku, piołun na biało-błękitnej sukience, to nie mów tylko że już mnie nie kochasz, że już wybrałaś, że tak chciało serce. A pozwól jeszcze w głębi piwnych oczu, zobaczyć łąki, frasobliwe gaje, nikłą pieszczotę w roztańczonych włosach, barwne motyle, szemrzące ruczaje. Płonny rumieniec jak różane kwiecie, rozgrzeje naraz lica twoje śniade, znów polne dróżki zobaczysz sekretne, stoki, doliny, grzmiące wodospady. Smukłą dłoń podasz z rosnącym uśmiechem, z piersi się wyrwie przeciągłe westchnienie, tacy pójdziemy wolno, bez pośpiechu, tacy na łąki kwieciste wbiegniemy. Liczba czytań: 354 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2018 PoemProject