![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Dzien. To dzien. Zwykły, pochmurny. Jak zawsze. Nic sie nie zmienia. Szara rzeczywistosc. Codzien umierają dzieci. Łamane są serca. Uśmiechy wiązane w gardle. Czemu dostrzegasz tylko swoj smutek? Czyżbys pogrążył się we własnym ego? Wiem, że tęsknisz. Moze nawet cierpisz. Ale masz osobę,która cie pocieszy. Swoją \'drugą połowkę\'. Ja nie wierze w swoje szczescie. Nie uwierzyłbys, że snisz sie w nocy. Wywołujesz łzy nie będąc obok. Zaprzątasz głowe nie potrzebnymi myslami. I gdybym miała odwagę powiedziec ci to w twarz. Nie gwarantuje, że zrozumiałbys swoj błąd. Ale ja czułabym sie lepiej. Liczba czytań: 1497 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2018 PoemProject