![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Deszcz pocałunków Jeszcze wczoraj był park i aleje, świergot ptaków, śmiałość dłoni i jedno spojrzenie, jedno takie. Wieczór cichy i noc jakże parna, zagubiona, myśl wstydliwa, przekorna i słodka i spłoszona. Za wzgórzami szumiały topole, potargane, zapach fiołków się wkradał bezwstydnie, pod oknami. Pocałunków deszcz świt pozostawił, mgłę tajemną, obietnicę, ciepły oddech i szept, bezimienny. ...Jeszcze wczoraj... Liczba czytań: 676 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2021 PoemProject