![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Fantasmagoria Wiatru nie lękam się i ciszy, w pszenicznych kłosach dzisiaj stoję, westchnień tęsknoty nie policzę, piórem nie ujmę ciepła dłoni. Bladych poranków nie pamiętam, wiem, może wcale ich nie było, lecz pachnie bluzka i sukienka tak delikatnie i tak miło. I nawet gdy otworzę oczy, widzę jak biegniesz z drugiej strony, obraz tak cudny ten, uroczy, czekam, wciąż czekam rozmarzony. Liczba czytań: 814 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2021 PoemProject