![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Życie w rozkroku Za najtrudniejszym nawet zakrętem życia jest jeszcze tak wiele szczytów do zdobycia I choć los przekorny i ciąży w drodze jak garb nawet z najmniejszej radości zrób na kiju karb Podcięty nagle i rzucony niemocą na kolana wstań wysoko unieś głowę ,zagoi się ta rana W ugiętym karku bólem zmęczonych dłoniach iskierka nadziei na lepsze żyje i nigdy nie skona Wszystko wydaje się być takie okrutne i nudne a może to tylko pozór i miraże życia tak złudne Popatrz nawet po najbardziej pochmurnym dniu wychodzi słońce i życie wraca wybuchem znów Tak wiem najlepiej jest radzić i stać z boku być obojętnym , być tu i tam stać w rozkroku Niech życie spokojnie jak woda opływa mnie wezmę z niego tylko najlepsze ,odrzucę złe Tylko czy tego tak na prawdę i tego chcę ? Liczba czytań: 1483 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject