![]() |
![]() |
![]() |
|
|
oh ah Byłem taki zagubiony piękne oczy miałem o poranku w oczach twoich zagubiony biedny chory chorobą niekochania mróz i powietrze wytarł łzy miałem mięsnie mięśnie i tłoczyłem tlen, tak ale po co, po co, i kiedy zakwitły turbany, i chciałem zignorować, wszystkie moce wszechmocne, nie było jak i się nie poddać, żagle połamane, pod Piszem smierć nas, dopadła i płacz syren i karpi wierzganie, jesteś moją igłą sosnową, pachnącą, samotną, niech żyje, a ja tyko dziecko, niewidome, głuche, ciche i niepoznane ….. Liczba czytań: 1259 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject