![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Spokojna kara własna porankami z kubkiem kawy ,papierosem w ustach wypuszczam z siebie wraz z dymem tlącą się we mnie przeszłość nad resztką tamtych dni zataczam wspomnieniem szeroki łuk , kończąc westchnieniem rozdział o tobie opadam w niemą samotność zasypuję w popiele wyobrażenia poddane iluzji kuglarza w tym czasie nie pytam siebie dlaczego twoja twarz przybrała rysy siedmiu grzechów głównych więc spokojna jestem we własnym dramacie jak spokojny potrafi być Ocean Indyjski Liczba czytań: 1189 || Liczba głosów: 1 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject