![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Przy nadziei lament Duszę mą tragedia rozdarła Wieki swych pomnych, matka umarła. W ostatkach jej życia chwilach Z płuc krzyk matczyny dobyła. Strzały artemidowskie jej serce skalały. A płody jak z szklanek wody wnet się rozlały. Twoje serce w kamień zmienione. Twoje ciało w pomnik przemienione. I Ty co niegdyś Jarzyłaś się mocno jak gwiazda na niebie. Teraz zgasłaś i runęłaś na ziemie. Swoją pychą i dumą szaloną, Skazałaś swe dzieci na karę nieuniknioną. Niegdyś twe łono urodzajne, dziś jest martwe. Liczba czytań: 1361 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject