![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Nowa historia czerwonego kapturka Szedł kapturek dziś do babci Wziął jej leki, parę kapci, Chleba, szynki, trochę mleka, Ale nie wie, że wilk czeka. Wsiadł do swego czołgu właśnie A wilk w swoje F-16. Babcia nie jest w ciemię bita Bo ma działo na lotnika Wilk już spuszcza bombę z nieba Więc kapturek z czołgu zwiewa. Swego czołgu pozbawiony Przez las biegnie przerażony. Żaden strzał go niezniewiera Choć wilk ciągle w niego strzela, Babcia widzi sytuacje W swoje ręce bierze akcje. F-16 trafia w skrzydło I wilkowi wszystko zbrzydło. Święcie modli się do nieba, „Życia więcej mi potrzeba”. Prośby były wysłuchane Lecz wilk ma niewielką ranę. Wtem wyłania się leśniczy Co strzelanie ciężko ćwiczy. Trafia prosto w serce wilka I do śmierci mija chwilka. W końcu w progi domu wchodzi A tam babcia piwo chłodzi. Choć bezzębna babcia była Bardzo dobrze się bawiła. Liczba czytań: 1857 || Liczba głosów: 0 ![]()
|
Copyright © 2006 - 2019 PoemProject